Każdy ponosi
w życiu jakąś stratę, każdy cierpi. Ból jest, był i będzie częścią życia, tylko
że nie każdy jeszcze go poczuł. Co to jest ból? Wiem czym on jest, ale nie
potrafię ubrać tego w słowa. Małe dziecko może powiedzieć, że ból jest w tedy
kiedy się mono uderzysz, czy w takim wypadku powinnam powiedzieć, że boli mnie
serce? Straciłam rodzinę, ale znalazłam dwóch braci, którzy byli na usługach
zła, to dobrze czy nie? Przecież w każdej chwili mogą do nich wrócić i wygadać cały nasz plan. Czy to w ogóle ma
sens? Ta walka dobra ze złem? Przecież i tak przegramy, no bo kto miałby ich
poprowadzić? Ja? Na pewno nie, bo nie mam takiej odwagi i siły jak Julka, która
nie żyje. Nienawidzę życia i tego świata.
Mimo, że mam najlepszych przyjaciół i
chłopaka na świecie, to brakuje mi tej która była ze mną już od chwili
poczęcia. Brakuje Julki, mamy i taty. Czy istnieje w świecie coś takiego jak
dobro?! Najwyraźniej nie, bo gdyby istniało to by nam pomogło. Dlaczego to
tylko my mamy ratować ten świat!? Bóg istnieje? Jeśli tak, to dlaczego każe mi
cierpieć, dlaczego to robi? Pozwala na to? Przecież skoro miał wielki plan żeby
uratować ten cholerny świat, to czemu pozwolił Julce umrzeć?! No czemu, na to
pozwolił?! Zło? Ono istnieje, bo wiem i widziałam. A najlepszym przykładem zła
jest Katherine, Ares i Neron. Nie mam siły na nic, nie mam po co żyć. Chcę
umrzeć, to troche trudne dla wampira i czarownicy, no bo sama nie przekuję się
kołkiem. To byłoby głupie i szczeniackie. Ponoć tylko tchórze uciekają i
popełniają samobójstwo, czy ja też jestem tchórzem? Czy to, że każdego dnia
myślę o śmierci jest złe? Dokąd to wszystko zmierza? Jaki jest tego cel? Czy
jak rozpęta się piekło na ziemi będę zadowolona? Czy znajdziemy Dess? Czy Zayn
wróci? Nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Czy ktoś jest
w stanie mi odpowiedzieć na te nurtujące mnie pytania? Nie wiem, bo nie znam
przyszłości, jedyne co widzę ja i Katherine Rey jest zamazane. Nie widzimy
przyszłości, czy to znaczy, że wszyscy umrzemy jak Julia? Czy…? A co jeśli…? A
gdyby… nie to bez sensu oni nie wrócą, już zawsze będę prawie sama na tym
świecie.
Kolejny dzień, kolejna godzina,
kolejna minuta, kolejna sekunda. Śmierć.
*.*
OdpowiedzUsuńBoskie ; ***
OdpowiedzUsuńJulka.
http://summer-paradise-1d-story.blogspot.com/2013/05/rozdzia-20-jezeli-ja-nie-moge-jej-miec.html
Supeeer *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda że Julka nie żyje i że to już epilog, no ale jestem bardzo ciekawa jaka będzie następna seria :D.
Weny dużo i buziaczki kochana <3 :**
~Caroline
http://powrot-do-przyszlosci-1d-poland.blogspot.com/
Świetny! Czekam na kolejny tom c;
OdpowiedzUsuńhttp://beauty-rich-and-famous.blogspot.com/
nie wiem .. ale popłakałam się .. już tak mam.. dodaj jak najszybciej kolejny tom.. dawaj dawaj dawaj szzyybciutko .. che więcej . Pata.
OdpowiedzUsuńGenialne. Szybko dawaj następny tom.
OdpowiedzUsuń